Relacje z wydarzeń zawsze generują spory ruch i dobrą oglądalność. Praktycznie niczego nie trzeba robić (w sensie promocji w różnych miejscach), aby materiał obejrzało powyżej 1000 osób. Przez 40 minut wjeżdżaliśmy do Kostrzyna i wreszcie z nudów zrobiłem transmisję. Podczas przełączania się z tylnej kamerki na przednią wysiadł dźwięk – w trakcie transmitowania tego nie wiedziałem, ale i tak live wyszedł fajnie. Dziś to dla mnie świetna pamiątka, a dla uczestników rewelacyjna relacja z tu i teraz.
Live pokazuje emocje oraz naradzanie się ekipy, która jedzie na Przystanek Woodstock – dzięki temu jest autentycznie.